Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:730.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:29:31
Średnia prędkość:24.76 km/h
Maksymalna prędkość:62.40 km/h
Maks. tętno maksymalne:170 (88 %)
Maks. tętno średnie:167 (86 %)
Suma kalorii:13658 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:73.09 km i 2h 57m
Więcej statystyk

Puszcza Niepołomicka

Sobota, 31 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kilka kilometrów na poprawę lipcowych statystyk - niestety w Niepołomicach "zaskoczył" mnie deszcz.

Średnia kadencja na trasie: 70

Okolice Jasła.

Czwartek, 29 lipca 2010 · Komentarze(0)
Średnia kadencja na trasie: 67

Po Krakowie.

Wtorek, 20 lipca 2010 · Komentarze(0)
Błonia, Kopiec Kościuszki, ścieżka w kierunku Tyńca.

W okolicach Jasła.

Sobota, 10 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kilka kilometrów w sobotnie popołudnie - tak, żeby mięśnie nie zastygły ;-)

Średnia kadencja na trasie: 65

Kraków - Jasło

Piątek, 9 lipca 2010 · Komentarze(1)
Skoro pojechałem do Krakowa rowerem postanowiłem także, że nim wrócę.
Kolejny raz ta sama nudna trasa więc nie ma już co opisywać - tylko pedałowanie i ostre słońce ale miałem jedną przyjemną przygodę - w Puszczy spotkałem małego dziczka - nie dużo większy od jamnika - ale bardzo piękny - udało mi się podejść bardzo blisko i zrobić mu kilka zdjęć - może później uda mi się wklepać kilka zdjęć.

Średnia kadencja na trasie: 66

Po Krakowie.

Poniedziałek, 5 lipca 2010 · Komentarze(0)
Brzydka pogoda, ale miałem kilka spraw do załatwienia w Krakowie - z powodu awarii samochodu wybrałem rower - niestety teraz jest tak obłocony, że wygląda jak po zawodach MTB ;-)

Jasło - Kraków

Sobota, 3 lipca 2010 · Komentarze(0)
W sobotę przed południem okazało się, że muszę być w niedzielę w Krakowie w pracy a niestety miałem awarię samochodu - musiałem wymienić klocki hamulcowe, tarcze i lewy tylni zacisk na tarczy więc postanowiłem pojechać do Krakowa rowerem.

Z Jasła do Pilzna miałem niestety boczny wiatr więc nie jechało się najlepiej, na szczęście od Tarnowa dostałem wiatr w plecy więc wykręciłem dość dobry czas - obecnie mój rekord na tej trasie. W Pilźnie minąłem dość dużą grupę szosowców ubranych w takie same koszulki - czy to aby nie była jakaś powracająca pielgrzymka? ;-)

Postanowiłem jechać krajową "czwórką" ponieważ nie miałem zbytniej ochoty na tłuczenie się po dziurawych bocznych drogach.

Odpoczynek zrobiłem sobie w Brzesku w centrum a Puszczę Niepołomicką przejechałem sprintem.

Średnia kadencja na trasie: 68