Okolice Krakowa
Piątek, 21 maja 2010
· Komentarze(2)
W koncu ladna pogoda i wolne w pracy wiec wybralem sie na miasto.
Pojezdzilem troche sam ale to nudne wiec zadzwonilem do Przemka i Mateusza i wybralismy sie pojezdzic wspolnie.
Jako, ze ja przyjechalem na bTwinku to Ziomale byli zmuszni do jazdy po asfalcie ;-)
Najpierw zaliczylismy kopce: Kosciuszki i Pilsudskiego a pozniej ZOO i klasztor oo. Kamedulow.
Podjazd pod ZOO zaliczylem w 8:12 minuty - to byla moja pierwsza proba, ale czas niestety najslabszy z naszej trojki - musze jeszcze treche pocwiczyc ;-)
Pozniej rozjechalismy sie w trzy strony swiata, chlopaki do domow a ja na kilka okrazen wzduz Bloni co by popraic statystyki ;-)

"Slimak, Slimak pokaz rogi..." - po powodzi na sciezkach rowerowych wybuchla inwazja slimakow.

Kopiec Kosciuszki - zabezpieczony po majowych ulewach.

Klasztor oo. Kamedulow - od lewej rowery: moj, Mateusza i Przemka.
Pojezdzilem troche sam ale to nudne wiec zadzwonilem do Przemka i Mateusza i wybralismy sie pojezdzic wspolnie.
Jako, ze ja przyjechalem na bTwinku to Ziomale byli zmuszni do jazdy po asfalcie ;-)
Najpierw zaliczylismy kopce: Kosciuszki i Pilsudskiego a pozniej ZOO i klasztor oo. Kamedulow.
Podjazd pod ZOO zaliczylem w 8:12 minuty - to byla moja pierwsza proba, ale czas niestety najslabszy z naszej trojki - musze jeszcze treche pocwiczyc ;-)
Pozniej rozjechalismy sie w trzy strony swiata, chlopaki do domow a ja na kilka okrazen wzduz Bloni co by popraic statystyki ;-)

"Slimak, Slimak pokaz rogi..." - po powodzi na sciezkach rowerowych wybuchla inwazja slimakow.

Kopiec Kosciuszki - zabezpieczony po majowych ulewach.

Klasztor oo. Kamedulow - od lewej rowery: moj, Mateusza i Przemka.