Jasło - Kraków - powtórka z rozrywki ale w drugą stronę
Sobota, 29 maja 2010
· Komentarze(0)
Jako, że prognozy pogody na niedzielę nie były zbyt optymistyczne (co rzeczywiście się potwierdziło) postanowiłem wracać do Krakowa z samego rana w sobotę, byleby wrócić w miarę suchy.
W planach miałem przejazd bocznym drogami do Wojnicza ale niestety niebo był pochmurne więc postanowiłem nie marnować czasu na zwiedzanie okolic i pojechałem główną drogą z Jasła do Pilzna, później drogą krajową nr 4 do Tarnowa. Po drodze minąłem jakąś rowerzystkę z kuframi w kierunku Rzeszowa, zjadłem obiad w Tarnowie i znaną mi już drogą w kierunku Żabna dojechałem do Szczurowej, 5km od Szczurowej w Niedzieliskach odwiedziłem kolegę i pojechałem do Krakowa.
Mimo słabej pogody udało mi się dojechać w pełni suchy do Krakowa :-)
W planach miałem przejazd bocznym drogami do Wojnicza ale niestety niebo był pochmurne więc postanowiłem nie marnować czasu na zwiedzanie okolic i pojechałem główną drogą z Jasła do Pilzna, później drogą krajową nr 4 do Tarnowa. Po drodze minąłem jakąś rowerzystkę z kuframi w kierunku Rzeszowa, zjadłem obiad w Tarnowie i znaną mi już drogą w kierunku Żabna dojechałem do Szczurowej, 5km od Szczurowej w Niedzieliskach odwiedziłem kolegę i pojechałem do Krakowa.
Mimo słabej pogody udało mi się dojechać w pełni suchy do Krakowa :-)