Trening w Puszczy
Czwartek, 10 czerwca 2010
· Komentarze(8)
Jak nie leje to upały piekielne, w związku z czym doszedłem do wniosku, że jedyne miejsce, gdzie można poklepać trochę kilometrów w cieniu to Puszcza Niepołomicka ;-)
Myślałem, że Robin się ze mną wybierze, ale niestety był zajęty więc wyskoczyłem sam, dojechałem do Mikluszowic, później wróciłem do Niepołomic, gdzie kupiłem zapas energetycznych batonów, znowu do Mikluszowic (dodatkowe ok 30km w porównaniu z 8 czerwca) i do domu.
Myślałem, że Robin się ze mną wybierze, ale niestety był zajęty więc wyskoczyłem sam, dojechałem do Mikluszowic, później wróciłem do Niepołomic, gdzie kupiłem zapas energetycznych batonów, znowu do Mikluszowic (dodatkowe ok 30km w porównaniu z 8 czerwca) i do domu.